wikimedia.commons.org
wikimedia.commons.org

Uniwersytet w Massachusetts wycofał się z wniosku o przyznanie tytułu doktora honoris causa Ayaan Hirsi Ali, znanej z propagowania krytycznych poglądów wobec islamu i podejścia muzułmanów do kobiet. Decyzja, mimo pierwotnych planów uhonorowania działaczki, została podjęta na skutek protestów muzułmańskich studentów i wykładowców uczelni. List protestacyjny do władz podpisało 85 z ponad 350 pracowników naukowych, co wystarczyło do zmiany stanowiska w sprawie tytułu.

Rektor uniwersytetu Frederick Lawrence tak opisał przyczyny tej decyzji w opublikowanym na stronie uczelni oświadczeniu: „Jest ona osobą publiczną i uznaną działaczką na rzecz praw kobiet i doceniamy jej dotychczasowy wkład w szeroko rozumianą obronę praw człowieka na świecie. Niemniej jednak, nie możemy pominąć innych jej wypowiedzi, w których wielokrotnie zajmowała stanowisko sprzeczne z żywotnymi wartościami, wyznawanymi przez nasz uniwersytet”.

Ali jako deputowana do Parlamentu Danii w latach 2003-06 wielokrotnie krytycznie wypowiadała się na temat polityki wewnętrznej krajów islamskich. W jednym z wystąpień powiedziała nawet, że świat zachodu jest faktycznie „na wojnie z islamem”.

Cała sprawa pokazuje, jak łatwo środowisko naukowe może wpaść w pułapkę politycznej poprawności, którą wcześniej samo rozstawiło u wrót uczelni. Z jednej strony środowisko to przyjmuje niemalże jako religię przesąd o współczesnym kształcie i katalogu praw człowieka i równouprawnienia jako jedynym słusznym dla porządku społecznego. Z drugiej zaś strony, nie potrafi konsekwentnie bronić swoich wartości w sytuacji presji wywieranej przez coraz liczniejsze środowiska muzułmańskie w USA.

na podstawie: Fox News / polskakatolicka.pl