Paweł Kukiz, który w ostatnich wyborach prezydenckich zdobył 20% poparcia w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” stanowczo zaprzeczył ewentualnej wspólnej liście do Sejmu z Januszem Korwin Mikke.
W żadnym wypadku! Jak ja mogę iść z człowiekiem, który mi robi niespodziankę w trakcie telewizyjnej debaty, kiedy ustaliliśmy, że się wzajemnie nie atakujemy? Bez względu na to, co myśli o JOW-ach czy o czymkolwiek innym. […] A jeśli on atakuje mój sztandarowy postulat, to proszę wybaczyć. On potem może zrobić podobną niespodziankę ludziom, z którymi idziemy po nową konstytucję. Tylko dlatego, że Wipler czy ktoś inny mu coś doradzi – powiedział muzyk w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”.
Kukiz się obraża za ten incydent w trakcie debaty? Obawiam się, że facet nie rozumie polityki i polityka go w którymś momencie zje i wysra jako produkt uboczny. Życzę mu dużo wytrwałości i twardej skóry, której wydaje się nie mieć.
łał