Polscy politycy poza standardowymi przywilejami regularnie mogą liczyć na wysokie premie. Postępowanie marszałka z Kukiz’15 pokazuje jednak, że doczekaliśmy się siły politycznej, dla której honor ważniejszy jest od pieniędzy.

Marszałek Sejmu z PiS-u Marek Kuchciński z niewiadomych przyczyn zdecydował o przyznaniu wszystkim wicemarszałkom po 13 tysięcy złotych premii. Sprzeciw wobec tak absurdalnej rozrzutności wyraził jedynie przedstawiciel Kukiz’15. Stanisław Tyszka zdecydował o zwróceniu otrzymanych pieniędzy.

Otrzymałem od Marszałka Sejmu wraz z innymi wicemarszałkami nagrodę roczną w wysokości 13.169,21 złotych netto. Podziękowałem Marszałkowi za docenienie mojej pracy, ale pieniądze zwróciłem – poinformował Tyszka.

Uważam, że w sytuacji, gdy większość Polaków zarabia na rękę około 2 tysiące złotych miesięcznie przyjęcie takiej „nagrody” byłoby niestosowne. Do polityki przyszedłem po to, by zakończyć marnowanie pieniędzy podatników, a nie przyczyniać się do niego – dodał.