Ulubieniec lewicy Wojciech Lemański został zaproszony na marsz Komitetu Obrony Demokracji. Zaproszenie przyjął i przy okazji zbeształ polskich biskupów.
„Kwestia uchodźców kompromituje polski Kościół i jeszcze długo będziemy musieli zmagać się z tym piętnem. Ilu jeszcze uchodźców musi utonąć, żeby polski Kościół zrobił to, do czego namawia go papież Franciszek?” – podkreślił Lemański.
„Polski Kościół wcale nie jest niechętny uchodźcom. Chodzi raczej o to, że Kościół jest milczący, przez co lepiej słyszany jest głos środowisk prawicowych, które biorą w obronę rządzących. Oni powołują się na głos Kościoła, kreują na wierniejszych Kościołowi niż papież Franciszek” – stwierdził.
Suspendowany ksiądz ostro skrytykował akcję „Różaniec do granic”. Modlitwę uznał za obronę naszego kraju przed islamizacją. „Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie” – cytował fragmenty Ewangelii. Podkreślił, że słowa te wyjątkowo nie odpowiadają tym, którzy nie chcą w Polsce tzw. uchodźców.