Lewaccy aktywiści nie mogą przeżyć, że działacze ONR-u coraz częściej uczestniczą w uroczystościach szkolnych czy prowadzą prelekcje. Wystosowali w tej sprawie oficjalny protest.

Powodem protestu lewaków stały się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. 1 marca w uroczystościach zorganizowanych przez warszawskie liceum „Małachowianka”udział wzięła grupa narodowców. Wzbudziło to furię środowisk lewicowych.

Stowarzyszenie przeciw antysemityzmowi i ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” wystosowało nawet specjalną petycję, którą skierowano do mazowieckiego kuratorium Oświaty w Warszawie. Zbiórkę podpisów pod petycją zorganizowała również „Akcja Demokracja”.

Domagamy się od dyrekcji szkoły zorganizowania warsztatów antydyskryminacyjnych, dzięki którym uczniowie będą mieli szansę dowiedzieć się o godnym sposobie traktowania mniejszości i nauczą się komunikować bez przemocy. Od Pani Dyrektor oczekujemy jasnego odcięcia się od pomysłów organizowania kolejnych spotkań z podobnymi grupami – brzmi fragment dokumentu.

Co ciekawe za działaczami ONR-u wstawiła się dyrektorka szkoły, do której zaproszono nacjonalistów. Jej zdaniem ataki na narodowców są „krzywdzące” i „niesprawiedliwe”. Okazuje się, że cała sprawa zakończyła się pomyślnie, a przedstawiciele środowisk patriotycznych wciąż są w „Małachowiance” mile widziani.