Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przyznał Tomaszowi Lisowi tytuł „Hieny Roku 2015”. Aktywista ogłosił, że jest dumny z nagrody i odbierze ją osobiście. Na deklaracjach się skończyło.

„Redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” nie odebrał antynagrody Hiena Roku 2015 z rąk prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich – Krzysztofa Skowrońskiego. Tomasz Lis 18 grudnia ub.r. zapewniał, że antynagrodę chce odebrać osobiście. Tak się jednak nie stało. SDP podjęło więc decyzję o wysłaniu dyplomu do redakcji Tomasza Lisa w Warszawie” —informuje Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

„Właśnie dostałem „Hienę Roku” od największych pisowskich wazeliniarzy z SDP. To największy honor. Nagrodę chcę odebrać osobiście” – napisał na twitterze Lis po ogłoszeniu jego nazwiska jako laureata.

Cóż, to tylko deklaracja Lisa. Fakt, że okazała się kłamliwa, nie powinien nikogo dziwić.

 

wpolityce.pl/mn