Sejm uchwalił nowelizację ustawy o zgromadzeniach, która zakłada m.in. możliwość otrzymania zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu.

Nowelę poparło w głosowaniu 224 posłów, 196 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak nazwał ustawę „ustawą o rozwiązywaniu konfliktów społecznych”. Chodzi o punkt, który mówi, że w tym samym miejscu nie mogą odbywać się dwie manifestacje. „Przecież to nie ma sensu, żeby w jednym miejscu dwie grupy na raz manifestowały. Doszłoby do konfrontacji, doszłoby do burd. Ale wam na tym pewnie zależy. To wy mówiliście, że jesteście totalną opozycją, że będziecie z rządem walczyli przez ulicę i zagranicę” – mówił Błaszczak do posłów opozycji, którzy uważają, że ustawa ogranicza prawa obywatelskie.

Nowe przepisy dają pierwszeństwo zgromadzeniom organizowanym przez organy władzy publicznej oraz zgromadzeniom odbywanym w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych. Organ gminy będzie odtąd wydawał decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli ma ono odbyć się w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne.

Zmiany w prawie o zgromadzeniach krytykują przedstawiciele m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz opozycyjnych partii politycznych.