Flaga Unii Europejskiej.
Foto: Rock Cohen/Flickr.com

Od 1 stycznia 2015 roku koszty transportu morskiego wzrosną o 60%. Wszystko przez tzw. dyrektywę siarkową. Będzie ona obowiązywała na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym. Polscy armatorzy nie ukrywają zaniepokojenia tą sytuacją.

Większe koszty transportu, spowodowane będą obowiązkiem przejścia na paliwo bezsiarkowe. Może to zahamować rozwój polskich portów morskich i przeładunkowych. Cała sytuacja może doprowadzić do tego, że porty śródziemnomorskie będą bardziej atrakcyjne i konkurencyjne niż porty polskie.

Niemieckie władze opracowały plan pomocy dla armatorów i zamierzają przekazywać subwencje firmom, które ucierpią przez nowe przepisy. Co prawda Unia Europejska zabrania dotowania firm, ale ewidentnie Niemcy nieszczególnie się tym przejęli.

Dla odmiany Polska, nie zamierza iść w ślady naszych sąsiadów. Urzędnicy nie planują żadnych ułatwień dla firm, a to skutkować może pogorszeniem konkurencyjności polskich armatorów. W czarnym scenariuszu, może doprowadzić ich nawet do bankructwa.

na podstawie: prawy.pl