Partia Razem Adriana Zandberga jest sprawdzana przez Prokuraturę Krajową pod kątem tego, czy nie propaguje komunizmu. Gdyby stwierdzono, że tak jest, będzie możliwość jej delegalizacji.

Sprawdzenia ugrupowania pod względem propagowania komunizmu domagały się Stowarzyszenie Koliber i Stowarzyszenie Młoda Prawica.

„Partia Razem odwołuje się do wartości demokratycznych. Widać to po naszej strukturze, ale i działaniach. Nie mamy nic wspólnego z odwoływaniem się do systemów totalitarnych – wręcz przeciwnie: walczymy o to, aby w Polsce były przestrzegane zasady demokracji i prawa człowieka. Nie obawiam się delegalizacji. Sprawdzanie, czy nie odwołujemy się do ideologii totalitarnych, jest absurdalne i wygląda na polityczną gierkę, która ma na celu odsunięcie uwagi od spraw, które podnosimy: niskich zarobków kobiet w Polsce, zbyt długiej pracy Polek i Polaków, a także – a może przede wszystkim – od krytyki rządu PiS” – powiedziała Marcelina Zawisza z Partii Razem.

Sprawę skomentował też na jednym z portali społecznościowych szef partii Adrian Zandberg: „Prokuratura Ziobry chce podobno delegalizować @partiarazem za totalitaryzm. Pretekst równie absurdalny, co żenujący. Wniosek napisał asystent min. przedsiębiorczości (tej od 20 mln złotych dla banku JP Morgan). Zabolało, że krytykujemy rozdawanie korporacjom pieniędzy z budżetu?”.