Sprowadzane do Polski przy euforii mediów i samouwielbieniu rządzących. Tysiące zmanipulowanych ludzi stojących w kolejkach by zobaczyć ten cud włoskiej techniki. Na razie stojący. Pobity rekord prędkości odtrąbiony jak sukces dekady… Euforia opadła, została szara rzeczywistość.

Pociąg

Telewizja Republika i Superstacja ujawniły co zostało z marzeń o mknącym przez Polskę Pendolino. Otóż, te wyjątkowo drogie zabawki naszej władzy nie nadają się na polskie warunki infrastrukturalne (o czym regularnie mówili i mówią i co rozumieją ludzie o inteligencji wyższej niż ta u pantofelka). Zasypane pociągi Pendolino stoją w Centrum Serwisowym PKP    i czekają na lepsze czasy. Co ciekawe Pendolino znajduje się w miejscu, do którego zazwyczaj trafiają kolejowe wraki, czekające na „nowe życie”. Czyż nie jest to najlepszą metaforą i komentarzem do całego zamieszania wokół włoskich „cacuszek”?

Zabawki dużych chłopców z Platformy kosztowały nas Polaków prawie dwa miliardy złotych. Pochwalili się, zrobili kilka pokazówek a teraz… czekamy. Na co? Przede wszystkim do maja na homologację, która pozwoli na obsługiwanie polskich pasażerów. A później jeszcze do grudnia 2014 aż łaskawie i dostojnie wytoczy się na polskie tory, po których będzie mknęło ciesząc oczy gapiów. Rok w te, rok w „tamte”… Co za różnica. Póki co ważne że są i że pańskie oko konia… o pardon „pociąga” ogrzewa. A my tubylcy, cieszmy się że przynajmniej możemy pooglądać i niczym Ewa Kasprzyk w filmie Kogel Mogel powiedzieć: „Marian tu jest jakby luksusowo”. Szkoda że tylko „jakby”.

 

na podstawie: Superstacja, Telewizja Republika

2 KOMENTARZE

  1. Nie rozumiem skąd to zaskoczenie, że pociągi czekają na homologację. Proces dopuszczenia do ruchu to coś zupełnie normalnego i nawet polskie składy muszą to przechodzić zanim zostaną dopuszczone do ruchu. Nigdy nie trwa to tydzień, ale na całym świecie jest to kilka miesięcy. A obecnie składy stoją tam, gdzie stoją, bo hala serwisowa i tory odstawcze na Olszynce Grochowskiej będą gotowe w marcu i tam trafią te składy, ale SuperStacja nie raczyła o tym wspomnieć, bo by im się „SuperAfera” rypła… Poza tym Pendolino po uzyskaniu homologacji mają pojawiać się na torach np. zamiast niektórych składów wagonowych EIC, więc to nie jest tak, że będą stały w polu do grudnia. Materiał SuperStacji to fajna manipulacja 😉
    W kwestii wyjaśnienia – jestem fanem nowoczesnych pociągów jak Pendolino, ale też nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę o nieporadności działań PLK, przez które Pendolino pojedzie wolniej niż składy wagonowe 20 lat temu, co całkowicie wypacza sens zakupu takich pociągów i wszystkie wcześniejsze założenia.
    I jeszcze jedno – przetarg na „zabawki dużych chłopców z Platformy” został rozpisany za rządów PiSu, kiedy prezesem PKP był Czesław Warsewicz, który niedawno w którejś gazetce Karnowskich mówił o bezsensowności takiego zakupu, mimo że on był jedną z osób odpowiedzialnych za ten zakup.

    • Niestety zarówno proces homologacji jak i wpomniana nieporadność państwowego monopolisty (tudzież zależnych odeń „odszczepieńców”) to poniekąd część naszego sportu narodowego, ktory określiłbym kompletnym brakiem organizacji. Duże pieniądze uziemić potrafi byle kretyn – pytanie czy znajdzie się mądry, który potrafi je skutecznie wykorzystać? Jak spoglądam na na rządowe, państwowe, „spółko-skrabo-państwowe” przedsięwzięcia to szczerze w to wątpię :-(. Kolor rządzących i „stajnia” z jakiej się wywodzą ma tu raczej drugorzędne znaczenie…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here