
W internecie jest bardzo głośno na temat kierowcy, który udostępnił brutalny filmik ze swoim udziałem. Widoczny jest na nim ranny pies, leżący na ulicy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby kierowca wysiadł i przynajmniej zabrał zwierzę z linii jezdni. Jednak tak się nie stało. Jedyne, co obserwujemy, to okrutny atak na psa – mężczyzna przejeżdża po nim busem.

Wszystko dla popularności, czyli zmasakrowany pies
Bezmyślny kierowca rozpoczyna swoje nagranie od słów „Stary, k***a, podnoś się!”, po czym daje popis swoich zdolności – przejeżdża po psie autem. Rozjeżdża mu w ten sposób brzuch i tylne łapy. Oczywiście, na tym nie koniec. Cofa się i ponawia akcję… kilkukrotnie. Pies wydaje z siebie przeraźliwy jęk, a mężczyzna w odpowiedzi mówi „Ch****o tak trochę. Ale ch**, teraz chodzić nie umiesz to masz na łeb”. I przejeżdża zwierzęciu autem po głowie.

Ekspresowa reakcja odbiorców
Nagranie bardzo szybko rozprzestrzeniło się w internecie. Jest ogólnodostępne na portalu youtube.pl. Jednocześnie na tyle drastyczne, że trzeba się porządnie zastanowić nad tym, czy jest się gotowym na taki widok. Część odbiorców natychmiastowo zgłosiła sprawę na policję. – W momencie pierwszego zgłoszenia policjanci rozpoczęli działania w kierunku ustalenia okoliczności zdarzenia. W międzyczasie jednak zgłaszało się coraz więcej osób. Finalnie mężczyzna został zatrzymany w niedzielę w swoim mieszkaniu – informuje Aleksandra Pieprzycka, rzecznik oleśnickiej policji.
Udało się to dzięki zaangażowaniu Pogotowia dla Zwierząt. Jego przedstawicielom udało się namierzyć mężczyznę.

Zarzuty i kara za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
We wtorek oleśnicka prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 21-latka – przekazał Marcin Firko, prokurator rejonowy w Oleśnicy. Popołudniu Sąd Rejonowy w Oleśnicy przychylił się do wniosku i aresztował Rafała B. na trzy miesiące.
Lokalne media podają, że mężczyzna już wcześniej znęcał się nad zwierzętami. Jeszcze w niedzielę pracodawca mężczyzny poinformował na swojej oficjalnej stronie w sieci, że sprawdzi, czy informacje o bestialskim zachowaniu ich pracownika są prawdziwe.
„Zarząd nigdy nie akceptował i nie tolerował w środowisku swoich Pracowników żadnych działań naruszających normy prawa karnego lub zachowania nieetyczne. Zawsze działał w takich przypadkach zdecydowanie wyciągając wszystkie przewidziane dla pracodawcy sankcje w stosunku do swojego pracownika, co nastąpi i w tym przypadku. Zarząd potępia tak nieludzkie i niespotykane zachowanie sprawcy tego brutalnego czynu” – czytamy w oświadczeniu.
Dzień później, w osobnym poście, firma poinformowała o dyscyplinarnym zwolnieniu 21-latka.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia. Decyzję o ewentualnych środkach zapobiegawczych podejmie prokurator.
źródła: tvn24.pl,