
Nowy właściciel sieci sklepów Piotr i Paweł, firma Spar Group z RPA zamierza wycofać tę markę z rynku. Sklepy zmienią szyldy na Eurospar lub Spar. Zdaniem ekspertów od strategii segment delikatesów premium w Polsce nigdy nie miał szczęścia do dobrych decyzji strategicznych. Błędy w tym zakresie popełniali wszyscy – zarówno Bomi, Alma czy Piotr i Paweł – czytamy na wirtualnemedia.pl.

Piotr i Paweł zmieni się w Spar
Sam proces zmiany marki na inną zajmie kilka miesięcy, a inwestycje w poprawę jakości kolejnych pięć lat. Odpowiedzialny za polski rynek z ramienia Spar Group Ltd. jest Rob Philipson. To on poinformował, że najprawdopodobniej wszystkie sklepy marki Piotr i Paweł zostaną przekształcone w Spar lub Eurospar.
Nie ma planów dotyczących całkowitego zamknięcia placówek, w których mieścił się sklep. Dotyczy to również ich pracowników. Jedyne, co ma się zmienić, to nazwa firmy. Nie jest wykluczone jednak, że zlikwidowany zostanie sklep internetowy Piotr i Paweł. Sytuacja wynika z tego, że spółka przez wiele miesięcy miała kłopoty finansowe. Po tym czasie sieć zdecydowała się na zakończenie swojej działalności.

Rebranding sieci i szansa na nowych klientów
Marcin Kalkhoff, partner w BrandDoctor, mówi portalowi WirtualneMedia, że nie jest zaskoczeniem rebranding firmy. W ten sposób właściciel zyskuje pretekst do zmiany oferty i jej rozszerzenia, co może przyciągnąć potencjalnych klientów. Jednocześnie podkreśla, że Spar nie powinien jego zdaniem rezygnować z oferty delikatesowej Piotra i Pawła. – Sądzę, że część delikatesowa stanie się uzupełnieniem klasycznej oferty Spara. Piotr i Paweł jawi się na rynku jako ostatnia delikatesowa pozostałość, szkoda stracić wiernych klientów zarówno sklepów stacjonarnych, jak i tych on-line.Tym bardziej, że największe sieci pomalutku przesuwają się w stronę wyższych półek. Likwidacja oferty delikatesowej w prosty sposób dałaby im więcej przestrzeni. Czy Spar tego chce? – zastanawia się Marcin Kalkhoff w rozmowie z wirtualnemedia.pl.
źródła: wirtualnemedia.pl