Kolejny przedstawiciel środowiska aktorskiego w ostrych słowach skomentował rządy PiS-u. Żale Piotra Zelta przyprawiają jednak o uśmiech, a nie dreszcze.

Aktor stwierdził, że obecna władza budzi w nim wspomnienia z lat 80-tych, a przyszłe wybory mogą zostać zmanipulowane.

Bardzo się obawiam, że wyborów demokratycznych w takim naszym wyobrażeniu może w ogóle nie być. Widząc, w jaki sposób postępuje ta władza, właściwie jestem przekonany, że będą manipulować przy ordynacji wyborczej – powiedział.

Zostałem spałowany przez ZOMO na koncercie za to, że miałem spodnie wojskowe. Tymi długimi pałami szturmowymi mnie pobili. To były takie czasy wtedy. W tej chwili się dzieje coś bardzo dziwnego i taki lęk mnie nie opuszcza… – dodał.