Poseł Kukiz’15 Jacek Wilk złożył interpelację według projektu libertarianina Jacka Sierpińskiego, która dotyczyła tzw. ustawy inwigilacyjnej. Z odpowiedzi MSW wynika, że rząd PiS-u nie zna kosztów, jakie poniosą w związku z ustawą przedsiębiorcy.

„Tak jak podejrzewałem, rząd (a przynajmniej MSW) nie dysponuje danymi na temat skutków finansowych tzw. ‘ustawy inwigilacyjnej’, w szczególności kosztów, jakie poniosą przedsiębiorcy świadczący usługi drogą elektroniczną (nie telekomunikacyjni) wskutek nałożenia na nich obowiązku zapewniania na własny koszt warunków technicznych i organizacyjnych umożliwiających prowadzenie kontroli operacyjnej przez Policję i inne służby oraz nieodpłatnego udostępniania im ‘danych internetowych’ (wcześniej nie było to określone i bywało, że przedsiębiorcy żądali zwrotu kosztów z tym związanych)” – napisał Jacek Sierpiński na jednym z portali społecznościowych.

„Wiceminister Jarosław Zieliński odpowiadając na tę interpelację odesłał jednocześnie do wstępnej oceny skutków regulacji w projekcie ustawy. Jednak w tym dokumencie w ogóle takich kosztów nie uwzględniono. Odwrotnie, napisano, że koszty przedsiębiorców (telekomunikacyjnych) się nieco zmniejszą w wyniku zniesienia obowiązku przekazywania Komisji Europejskiej rocznych informacji o udostępnianiu danych służbom, prokuratorom i sądom” – dodał.

Czy rząd PiS-u na pewno zna skutki swoich działań?

 

mn