Posłowie na posiedzeniu Sejmu. Foto: Rafał Zambrzycki/sejm.gov.pl
Posłowie na posiedzeniu Sejmu.
Foto: Rafał Zambrzycki/sejm.gov.pl

Gwoli wstępu zacytuję wpis na Facebooku pana Marcina Święcickiego, dawnego członka PZPR, obecnie PO:

Dziś w Sejmie odbyła się sesja Zgromadzenia Parlamentarnego RP i Ukrainy zbojkotowana przez PiS. W skład Zgromadzenia wchodzi 20 deputowanych Rady Najwyższej oraz 16 posłów i 4 senatorów z Polski. Była to największa delegacja ukraińska kiedykolwiek goszcząca w polskim parlamencie i pierwsza z deputowanymi wybranymi już po Rewolucji Godności. Parlamentarzyści PiS żądali od strony ukraińskiej potępienia Zbrodni Wołyńskiej i przeproszenia za nią. Bez spełnienia tego warunku nie chcieli z Ukraińcami o niczym rozmawiać. Tak więc bez obrażonych PiSowców odbyliśmy 4-godzinną debatę oraz przyjęliśmy jednogłośnie wspólną deklarację popierającą reformy ukraińskie, potępiającą rosyjską agresję, wzywającą do pełnej realizacji porozumień mińskich, uwolnienia Nadii Sawczenko, reagowania na rosyjską propagandę, przyspieszenia prac nad ruchem bezwizowym, wymianą młodzieży itd.

Cały ten wpis to propagandowy stek, który może tylko wyjść nam bokiem. Po pierwsze samo sformułowanie  ” sesja Zgromadzenia Parlamentarnego RP i Ukrainy” wskazuje na równorzędność obu krajów – dlatego pytam, czy nadal mieszkam w Polsce, czy już w kraju obojga narodów? – bo obserwując politykę rządu stawiającego ukraińską rację stanu ponad polską, to mam wątpliwości. Co do zarzutu, że PiS zbojkotował sesję – to słusznie, ponieważ Polska nie powinna udawać, że 9 kwietnia nic się nie stało – kiedy to Parlament Ukraiński przyjął antypolską ustawę gloryfikującą herojów z UPA jako bohaterów Ukrainy walczących o jej niepodległość. Petro Poroszenko w maju zamiast zawetować, to wyraził swoją pełną aprobatę dla ustawy pomysłu syna komendanta UPA tj. zgłoszoną przez Jurija Szuchewycza.  Co do „Rewolucji Godności”, to jak w ogóle można tak nazywać niegodną postpuczową wylęgarnię bojówek nacjonalistycznych, w tym wypoczwarzenia się właśnie na Euromajdanie neoUPA w postaci Prawego Sektora?

Odniosę się również do słów: „Tak więc bez obrażonych PiSowców odbyliśmy 4-godzinną debatę oraz przyjęliśmy jednogłośnie wspólną deklarację popierającą reformy ukraińskie...” – ukraińska racja stanu przede wszystkim, i to jednogłośnie – no to gratuluję. Nawet w przypadku propolskich ustaw parlamentarzyści w Polsce stacjonujący nie są jednogłośni, a wręcz bojkotują, a tu taka jednomyślność – 'podziwiam’.

Co do „agresji rosyjskiej” – skomentuję następująco: to nie nasza wojna, i nie nam nadstawiać karku – tym bardziej,że Ukraina zezwoliła na obecność obcych wojsk na swoim terytorium, a nawet dostarczanie pomocy militarnej – więc jak to się ma do kolejnej prośby o przestrzeganie porozumień z Mińska? – siłą? Co do uwolnienia p.Nadii Sawczenko, to niech się tym zajmą odpowiednie instytucje, bo w kwestii niewinności osoby podejrzewanej o torturowanie jeńców wojennych pewne obiekcje co najmniej powinny być. Nie było ich również niestety w przypadku przewodniczącej Batkiwszczyny, miliarderki Julii Tymoszenko. A z tym reagowaniem na jak twierdzą rosyjską propagandę , to nie jest przypadkiem tak, że reagują, ale propagandą własną? – podług zasady klina klinem? Odniosę się również do pomysłu „przyspieszenia prac nad ruchem bezwizowym” – jak rząd w Polsce będzie tak przyspieszał jak w przypadku zniesienia wiz do kraju swojego sojusznika tj. Stanów Zjednoczonych, to współczuję Ukraińcom. Zresztą to całe przyspieszenie palcem na wodzie pisane, bo Unia Europejska już zapowiedziała, że ze względu na korupcję oraz nieumiejętność poradzenia sobie z przestępczością zorganizowaną na razie nie widać zielonego światełka w tunelu dla ruchu bezwizowego dla Ukraińców, więc lepiej nie wychodźmy przed szereg. Poza tym jak rządzący w Polsce potrafią się uporać z tak poważnymi problemami na Ukrainie jak oligarchicznych rozmiarów korupcja i przestępczość zorganizowana, to ja im nawet życzę powodzenia. Może ekspertów od korupcji po prostu nie doceniam – a to przepraszam. Co do kwestii wymiany młodzieży – przecież już jest. Nadmienię,że w Polsce największy odsetek studentów z zagranicy, to Ukraińcy, i wciąż jest tendencja zwyżkowa. Poza tym nie powinniśmy się bardziej skupić na ułatwieniu możliwości odwiedzenia Kraju przodków, a wręcz sprowadzeniu do Polski wypędzonych Polaków w efekcie wrogich nam reżimów?

Ciąg dalszy wywodu pana Święcickiego brzmi tak:

W sprawach trudnych we wspólnej deklaracji wzywa się do otwartego dialogu i swobody naukowych badań historycznych oraz „udoskonalenia ustawy o statusie prawnym bojowników o wolność Ukrainy” i do pojednania opartego na prawdzie historycznej. Zgromadzenie Parlamentarne powoła wspólny zespół do opracowania deklaracji dotyczącej spraw historycznych, w tym najbardziej bolesnych w historii obu narodów. Wspólny komunikat zapowiada, że chodzi o m.in. o „Zbrodnię Wołyńską i mordy dokonywane na ludności ukraińskiej, potępienie zbrodni przeciwko ludzkości”. Powołano się na przemówienie prezydenta Petra Poroszenki przed Zgromadzeniem Narodowym RP oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego przed Radą Najwyższą Ukrainy. Komunikat stwierdza: „Naczelną powinnością współczesnych pokoleń jest oddanie czci ofiarom. Wszystkim ofiarom”.”

Wzywają do „otwartego dialogu” – tak otwartego jak w wydaniu Fundacji Otwarty Dialog i Euromajdan Warszawa współgrających z tymi organizacjami proATOwskich aktywistów banujących na swoich stronach na Facebooku polskich Patriotów wołających o prawdę historyczną? Jak nawet w wirtualu usuwają, to co dopiero w realu?

Ja naprawdę nie życzę sobie,żeby zespół, który z p.Mironem Syczem na czele głosował przeciw nazwaniu Rzezi Wołyńskiej ludobójstwem, żeby ten zespół szukał pojednania, bo w żadną prawdę historyczną w ich wydaniu nie uwierzę, tym bardziej,że już poniższe słowa brzmią obelżywie wobec ofiar najokrutniejszej rzezi ostatniego stulecia na Kresowianach poprzez politykę eufemizacji i relatywizmu historycznego:

Zbrodnię Wołyńską i mordy dokonywane na ludności ukraińskiej, potępienie zbrodni przeciwko ludzkości” – Powołano się na przemówienie prezydenta Petra Poroszenki przed Zgromadzeniem Narodowym RP oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego przed Radą Najwyższą Ukrainy. Komunikat stwierdza: „Naczelną powinnością współczesnych pokoleń jest oddanie czci ofiarom. Wszystkim ofiarom”  – tyle, że 9 kwietnia Werchowna Rada oddała cześć katom, nie ofiarom.

Petro Poroszenko z premedytacją „Rzeź Wołyńską” nazywa „Zbrodnią Wołyńską” – bo to istotna różnica jest nawet z lingwistycznego punktu widzenia, zupełnie inny nośnik emocjonalny i przez to wydźwięk. Poza tym w dobie przemilczania i wymazywania tej karty historii – mordów na Polskim Narodzie, iluż to Polaków skojarzy przeinaczony już termin z właściwym nazwaniem kto katem, a kto ofiarą jest w tym wszystkim. A tu widać jak na dłoni, że to Polacy najwyraźniej ofiarami są – i to podwójnie – zarówno poprzez doświadczenie 'genocidum atrox’ tj. ludobójstwa ze szczególnym okrucieństwem na Kresach Rzeczypospolitej, jak i w świetle przekłamywanych faktów historycznych – bo z powyższego zdania jasno wynika, że mordy to były na Ukraińcach, gdyż wcześniejsze sformułowanie „Zbrodnią Wołyńską” brzmi dalece enigmatycznie i rozmywa podkreślam, kto tak naprawdę sprawcą jest – o Polakach w ogóle w tym stwierdzeniu nie ma mowy – może i dobrze, bo jeszcze by stało,że to Polacy dokonali ludobójstwa.

Doskonale pamiętam przemówienie Petro Poroszenki w Polskim Parlamencie – relatywizujący popis cynizmu dający Polakom jasno do zrozumienia, że przez usta czekoladowego oligarchy nie przejdą słowa „Przepraszam za zbrodnie ukraińskich nacjonalistów, szczególnie UPA, dokonane na polskim Narodzie.” Zamiast tego zaledwie kilka miesięcy później 'czekoladowy’ oligarcha nadaje oprawcom status bohaterów walki o wolność Ukrainy.