wikimedia.org

Z szacunków jakich dokonała prof. Krystyna Iglicka wynika, że w ciągu ubiegłego roku z kraju mogło wyjechać nawet 0,5mln Polaków. Sytuacja ta wskazuje, że ruszyła kolejna wielka fala emigracji, która może być porównywalna do  tej z lat 2006-07. Powodem emigracji Polaków nie jest brak patriotyzmu i przywiązania do kraju a brak środków do życia. 

Rektor Uczelni Łazarskiego, prof. Krystyna Iglicka po dokonaniu szacunków twierdzi:

Na kolejną potężną falę emigracji wskazują oficjalne statystyki. Według danych niemieckich przybyło do nich w ubiegłym roku 200 tys. Polaków. Podobna liczba naszych rodaków udała się też do Wielkiej Brytanii. Duże grupy zaczęły szukać swojego szczęścia także w Holandii i Norwegii.

 

Wg ekspertów obecnie coraz częściej za granicę decydują się wyjeżdżać całe rodziny, a nie tak jak to było wcześniej – pojedyncze osoby. Pomimo tego, że w wielu miejscach rośnie złe nastawienie do Polaków, ci wolą nadal kierować się do miejsc, gdzie łatwiej znaleźć pracę, co potwierdzają słowa dyrektor Legalis Biuro Porad Prawnych w aglomeracji londyńskiej – Agnieszki Żerek:

Mimo nienawiści wobec Polaków ze strony polityków niektórych partii, mimo nagonki w Wielkiej Brytanii nadal żyje się spokojniej niż w Polsce. Łatwiej zdobyć pracę, łatwiej utrzymać rodzinę, łatwiej odłożyć pieniądze i coś zaoszczędzić.

Polityka wewnętrzna w naszym kraju nie sprzyja ani polepszeniu standardów życia, ani zwiększeniu miejsc pracy. Z bezrobociem mają problem nie tylko osoby z niewielkim wykształceniem, ale także te, które mają wykształcenie średnie i wyższe. Z danych wynika, że w ubiegłym roku na jedno miejsce pracy było ok. 70 kandydatów. Stąd nie dziwi fakt, że Polacy zabierają rodziny i emigrują do krajów, gdzie ta praca po prostu jest.
Należy także pamiętać, że z każdym rokiem szansa na powrót się zmniejsza. Z danych wynika, że ponad rok za granicą przebywa już 1,6mln Polaków.
Optymistyczne prognozy mówią, że być może cześć z nich zdecyduje się wrócić do kraju, ale dopiero na emeryturę…Ale czy na pewno są to prognozy optymistyczne?