foto: pl.wikipedia.org
foto: pl.wikipedia.org

75 lat temu Polska została zaatakowana przez III Rzeszę. Niemcy wtargnęli do naszego kraju bez wypowiedzenia wojny, łamiąc układ o nieagresji. De facto inwazja była początkiem II wojny światowej.

Przez prawie trzy tygodnie Polacy bohatersko stawiali opór siłom osi. Nawet mimo inwazji sowieckiej, gdzie także zabrakło wypowiedzenia wojny, starcia trwały nadal. Polska broniła się poprzez walki regularnej armii przez więcej niż miesiąc. Jest to bardzo dobry wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę takie czynniki jak zaskoczenie, brak obiecanej reakcji ze strony sojuszników, otocznie i stosunek sił. Niemcy wraz ze swoimi poplecznikami wystawili prawie 2 miliony żołnierzy. 17 września doszło jeszcze ponad 600 tys. bolszewickich psów z karabinami. Polska zaś miała do dyspozycji mniej niż milion żołnierzy.

3 września Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Niemcom, co nazwane zostało „dziwną wojną”. Alianci bowiem poza „bombardowaniem” Niemiec ulotkami propagandowymi nie zrobiły absolutnie nic, by pomóc Polsce. Gwarancje Zachodu okazały się nie warte nawet funta kłaków. Tradycja związana z obietnicami Zachodu oraz jego rzekomym honorem pozostaje żywa do dzisiaj.

Historia magistra vitae est, lecz od 75 lat Polacy zdają się nie wyciągać żadnej nauki z tamtych dni. Nadal wierzą w jakieś „przyjaźnie” narodów zamiast patrzeć racjonalnie i realnie na sytuacje globalną oraz interesy. Zachód zawsze będzie gotów sprzedać Polskę, by realizować swoje cele, co z jego punktu widzenia jest racjonalne. Powinniśmy jednak zacząć patrzeć na siebie i wziąć się za odbudowanie własnej potęgi.