W środowy wieczór w kościele św. Anny na wrocławskim Oporowie odbyła się pożegnalna msza święta ks. Jacka Międlara. Duchowny słynący ze swoich patriotycznych kazań i wystąpień, został karnie zesłany do Zakopanego.

Ksiądz Międlar zasłynął m.in. płomiennymi przemówieniami podczas marszu antyimigracyjnego we Wrocławiu oraz podczas Marszu Niepodległości. Narodowe przekonania nie spodobały się konfidentom z „Gazety Wyborczej”. Zaczęli słać donosy i domagać się konsekwencji wobec duchownego. Wygrali. Ksiądz Jacek został usunięty z parafii i przeniesiony do Zakopanego. Wczoraj odbyła się pożegnalna msza święta, na której zjawiły się tłumy wiernych.

Chciałbym, żebyście poznali sentencję mojego kolegi Tomasza Kostyły. Niech Wam towarzyszy podczas tej Eucharystii: „Na tym polega to wieczne trwanie, że nas już nie będzie, ale On pozostanie” – rozpoczął ksiądz Jacek Międlar.

Wiele udało się zrobić, ale jestem przekonany, że dzięki zjednoczeniu dokonamy jeszcze więcej. Zbudujemy wielki naród i silny Kościół, w którego centrum jest jedyny Zbawiciel Jezus Chrystus – kontynuował.

Duchowny podczas kazania z satysfakcją stwierdził, że frekwencja podczas nabożeństwa najlepiej świadczy o tym, że wielu wciąż broni się przed wirusem poprawności politycznej.

Wasza obecność na tej Eucharystii to wyraźny sygnał dla Kościoła na Dolnym Śląsku, że modernistyczna gangrena nie zaatakowała jeszcze wszystkich jego członków oraz naszej bezcennej miłości czyli narodu polskiego. To droga kościoła walczącego. Droga rozerwanych tkanek i bólu oraz publicznych szyderstw, które Jezus doświadczył na Kalwarii – mówił.

Dalsza część kazania była równie poruszająca.

Chrystus nie odpłaca złem za zło, tylko mówi: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. To niesamowicie wymagające orędzie skierowane do nas. Jezus, wódz kościoła katolickiego, daje nam przykład, jak prowadzić batalię mieczem obosiecznym. Jezus całym swoim duchem nienawidzi zbrodni, nie zbrodniarza, gardzi grzechem, groźnymi ideologiami, gardzi tym, co uderza w naszą godność. On kocha bezkompromisowo człowieka, ale nie zafałszowuje rzeczywistości. Bezgranicznie miłosierny gardzi złem, stąd jego obosieczne cięcie. Jego działanie polega na miłosierdziu do człowieka bez względu na jego nację, rasę, głoszone poglądy czy racje, ale odcinając jego zbrodnie.

Wśród tych zbrodni wymienił: lewicową ideologię neomarksistowską, odrzucający Boga modernizm oraz islamski fundamentalizm, który chce destrukcji cywilizacji łacińskiej.

Walczmy orężem przebaczenia i mocą świadectwa pomordowanych chrześcijan. Nie dajmy się zwyciężać złu, lecz, jak nasz Pan, zło dobrem zwyciężajmy – zakończył kapłan.

Foto: https://www.facebook.com/Cała-Polska-w-obronie-księdza-Jacka-Międlara