Gazeta Wyborcza oczekuje postawienia zarzutów demonstrantom, którzy wykrzykiwali antyimigracyjne hasła. Jako dowód mają służyć nagrania video funkcjonariuszy zabezpieczających marsze.

Ostatnimi czasy odbywało się wiele marszy przeciwko islamizacji Polski – największe z nich odbyły się w Krakowie, Warszawie, Łodzi, Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu. Redakcji Wyborczej nie spodobał się fakt, że spośród tak licznych demonstracji nie było ani jednej interwencji policji, co wzbudziło u redaktorów zdziwienie.

Skontaktowali się z miejscowymi Komendami Policji i poinformowali o swoim rozczarowaniu z braku sensacji. Po tym do prokuratury wpłynęły wnioski, które mają pociągnąć do odpowiedzialności osoby uczestniczące w marszach, które zdaniem Gazety Wyborczej „publicznie propagowały faszyzm i nawoływały do nienawiści”.

Rzecznicy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, Wrocławiu, Katowicach i Łodzi poinformowali, że funkcjonariusze nie interweniują, ponieważ priorytetem jest uniknięcie zamieszek.

źródło: ndie.pl