Ryanair chce przywrócić niemal połowę połączeń lotniczych. Od 1 lipca linia lotnicza chce przywrócić około 40% lotów, co oznacza, że w niebo wzbijać się będzie nawet 1000 samolotów dziennie. Jednakże pasażerowie muszą się liczyć z restrykcjami. Nasuwa się więc pytanie: czy Polacy w tym roku polecą na zagraniczne wakacje?

– Po czterech miesiącach nadszedł czas, by Europa znów zaczęła latać, byśmy znów mogli łączyć się z przyjaciółmi i rodziną, wrócić do pracy, ponownie uruchomić europejski przemysł turystyczny, który zapewnia tak wiele milionów miejsc pracy – stwierdził Eddie Wilson, dyrektor wykonawczy irlandzkiej firmy. Zaznacza również, iż wprowadzone zostaną pewne restrykcje. Na pokładzie samolotu będzie obowiązek noszenia maseczek. Przed wejściem na pokład będzie się odbywał pomiar temperatury. Pasażerowie proszeni będą również o to, by nie ustawiać się w kolejkach do skorzystania z toalety. W celach ochrony i bezpieczeństwa pasażerów oraz pracowników, karty pokładowe będą funkcjonować w elektronicznej formie. Posiłki mają być wydawane wyłącznie w formie paczkowanej a płatności na pokładzie mają się odbywać wyłącznie bezgotówkowo.

Czy Polacy w tym roku polecą na zagraniczne wakacje?

“Priorytetem Ryanaira jest przywrócenie lotów na jak największej liczbie tras, a nie obsługiwanie jedynie tras o największych częstotliwościach, liczba dziennych/tygodniowych operacji będzie więc niższa niż w pierwotnym rozkładzie” – przeczytać można w komunikacie wydanym przez przewoźnika. Zaznaczyć należy, iż ważnym warunkiem przywrócenia tras jest zniesienie restrykcji państwowych. Do niektórych krajów nie da się lecieć ze względu na zabroniony ruch lotniczy. Taki właśnie zakaz obowiązuje na przykład w Polsce. Co więcej owy zakaz wydłużono do 23 maja. Należy jednak zauważyć, że kraje w różnym tempie będą znosić nałożone restrykcje. Wiele zależy także od sytuacji wewnętrznej w kraju oraz stopie zachorowań na koronawirusa. Przykładowo w Wielkiej Brytanii końca pandemii niestety nie widać.

Kwarantanna zabija turystykę najbardziej. Konieczność siedzenia w domu przez dwa tygodnie po powrocie zza granicy skutecznie odstrasza turystów. Zatem dla turystyki kluczowym aspektem jest zniesienie kwarantanny. Mariusz Piotrowski z portalu Fly4free zauważa, że jeśli nawet sprzedaż biletów będzie słaba, to Ryanair nie odwoła połączeń. Możliwe jest, iż zaproponuje „tak niskie ceny, jakich dawno nie widzieliśmy”.

 

 

 

Przeczytaj także o katastrofie zdrowotnej w Chinach tutaj: https://parezja.pl/jak-proba-opanowania-kryzysu-zdrowotnego-w-chinach-przyczynila-sie-do-smierci-milionow/