Źródło: wikimedia.org
Źródło: wikimedia.org

Ewa Kopacz podróżuje po kraju aby być „bliżej wyborców”. Pojawił się jednak problem – za pociągiem premier podążał również pusty rządowy samolot – przelot kosztował 100 tys. zł.  Okazuje się, że samolot jest puszczany asekuracyjnie, w razie spóźnienia na następne połączenie.

Od kilku dni szefowa rządu jeździ po Polsce pociągiem by pokazać wyborcom, że jest blisko nich. Co ciekawe, rządowy samolot Embraer SP–LIG podróżował pusty za premier Kopacz. W niedzielę z lotniska Okęcie wyleciał i po godzinie znalazł się na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, gdzie odbywało się spotkanie sztabu Platformy Obywatelskiej. Samolot przyleciał z rezerwacją na premier Ewe Kopacz. Po prawie trzech godzinach wrócił jednak pusty do Warszawy.

100 tys. za samolot to nie koniec wydatków, bowiem szefowej rządu przysługuje darmowy przejazd pociągami PKP – za to również zapłacą podatnicy. Tak wygląda kampania parlamentarna bliżej ludzi?