Beata Szydło przyznała Antoniemu Macierewiczowi nagrodę za rok 2016. Oburzenia taką decyzją nie kryją przedstawiciele Kukiz’15. Stanisław Tyszka wprost domaga się zwrotu pieniędzy.

Według medialnych doniesień Szydło nagrodziła Macierewicza sumą 33 tysięcy złotych. Wicemarszałek Sejmu z Kukiz’15 Stanisław Tyszka wymienia aferę z Caracalami czy usilne promowanie przez ministra obrony narodowej Bartłomieja Misiewicza i stwierdza, że Antoni Macierewicz powinien podać się do dymisji, a nie odbierać nagrody.

Mam nadzieję, że pan minister Macierewicz odda nagrodę. Apeluję też do rządu o zamrożenie wypłacania nagród dla ministrów, kiedy Polacy ledwo wiążą koniec z końcem. To absolutnie niemoralne, że ministrowie dostają nagrody wyższe niż wynosi np. roczna emerytura. Apeluję do ministrów, żeby się opamiętali – powiedział Tyszka.