Gdy w Paryżu prezydent Hollande zgodnie z francuską tradycją zastanawia się, czy kolaborować, czy też poddać się islamskim terrorystom w innych krajach europejskich dzieje się równie ciekawie.

Duńskie media obiegła informacja, że po stronie terrorystów z państwa islamskiego walczą obywatele Danii, mało tego część z nich otrzymuje świadczenia socjalne. 15 osób zostało poinformowanych o konieczności zwrotu zasiłków w stosunku do 8 osób wciąż prowadzone jest postępowanie. Z kolei w stosunku do 5 osób postępowanie zostało umorzone ze względu na niewystarczające dowody. Podobnie sprawa ma się w Szwecji, gdzie jednak część środowisk parlamentarnych domaga się wsparcia i bezpłatnej pomocy psychologa, dla obywateli, którzy walczyli po stronie ISIS i wrócili do kraju. Gdyby Latający Cyrk Monthy Pythona zaczął działać dzisiaj nie zrobiłby kariery, bo poziom absurdu na naszym kontynencie i tak jest bardzo wysoki.
Widocznie koniec świata jest bliski, skoro normalności i wzorców należy szukać w Rosji.

Uważany przez polskie media za zło wcielone prezydent Putin skutecznie rozprawił się z aktami terroryzmu. Choć pełna kontrola służb nad olbrzymim terytorium Federacji Rosyjskiej zwyczajnie nie jest możliwa, zostały użyte znacznie tańsze środki prewencji i twardego odwetu. Po zamachach w Moskwie i Biesłanie rosyjski Specnaz zaczął brutalnie rozprawiać się z terrorystami na Kaukazie. Polecam poczytać o stosowanych przez nich metodach, wtedy staje się jasne, dlaczego podobne zamachy już nie mają miejsca. Co ciekawe, sporą część żołnierzy Specnazu stanowią właśnie mieszkańcy Kaukazu np. Czeczeńcy czy Dagestańczycy, do tego muzułmanie są jednak podporządkowani Kremlowi i sprzeciwiają się aktom terroryzmu swoich rodaków. Nie jest więc to kwestia religijna, ale kulturowa. Potępienie aktów terroru nie powinno istnieć tylko na papierze, ale muszą iść za tym konkretne, twarde decyzje, tak aby skończyć z kulturą nienawiści i wzajemnej nieufności.