
Lech Wałęsa nie będzie uczestniczył we mszy świętej z udziałem papieża. Wie jednak, co umożliwiło Franciszkowi przyjazd do Polski.
„Nie, nie zdążę. Program mam tak ustawiony, że ta wielka przyjemność nie dla mnie” – powiedział Wałęsa, odpowiadając na pytanie, czy zamierza pojawić się na uroczystej mszy świętej z udziałem papieża Franciszka w Częstochowie.
„Jestem tam mniej mile widziany” – stwierdził, dodając, że zaproszenie wysłane zostało za późno.
Wałęsa nie byłby sobą, gdyby nie stwierdził, że uroczystości z udziałem papieża „nigdy by nie było, gdyby nie polskie solidarnościowe zwycięstwo”. „O tym zapominają też ci, którzy nie byliby na swoich dzisiejszych stanowiskach (…) gdyby nie piękne, polskie solidarnościowe zwycięstwo”.
„Nie wiem, czy pan zauważył, że nie padło ani raz słowo Solidarność. Z żadnej ze stron. Jak można młodzież wychowywać, pomijając, nie zauważając największego moralnego zwycięstwa polskiej Solidarności. I to jest wychowanie młodzieży?” – pytał Wałęsa rozmawiającego z nim dziennikarza.
Że też tego pozaginanego we własnych konfabulacjach kmiota nikt wreszcie nie oderwie od mikrofonów i kamer… Przecież on tylko ośmiesza do reszty tę ubecką swołocz… CHYBA, że właśnie o to chodzi…
Czyli – o zrobienie maksymalnego kabaretu i groteski…
Że ogłupiana masywnie na co dzień młodzież – już w ogóle nic nie będzie kojarzyć…
Solidarnośc liczyła 10 mln ludzi , w tej masie byli zdrajcy i podstawieni ludzie przez bezpieke. Środowisko potrafiło szybko wyeliminować zatrute ziarna..Ale nie kturzy byli wilkami w owczej skurze. Widać jak to się przekształcało i przepotwarzało. Kto poszedł zaprawdą , a kto za mamoną bez moralnego kręgosłupa. Papież Jana Paweł II porwał ludzi swoim BOŻYM ENTUZJAZMEM. Papież prowadził dialog z prezydentem Reganem , Gorbaczowem i to dobrowadziło do wybuchu wewnętrznych rewolucji w poszczególnych krajach i obalenie muru berlińskiego..To nie jest zasługa jakiegoś małego elektryka Te obalenie komuny powstało ponad Polskimi głowami. Sojuz miał na tyle silną armię że by nas wybili do ostatnirj nogi , a komuniści w Polsce też też mieli nie zlą siłe. Dobrze pamiętam te obalenie komuny , sami to zrobili tak jak by na rozkaz..
Młodzież co raz częściej wie kim jest TW „Bolek” i co się działo w Magdalence.
Banda zwyrodniałych zdrajców. Poczuli władzę i pieniądze to od razu zaczęli skakać koło fujary Kiszczaka.
Rozumiem, że wg tego pana, za komuny papież nie mógł przyjeżdżać do Polski.