Lech Wałęsa nie przestaje brnąć w kłamstwa na temat swojej przeszłości.

Były prezydent opublikował w internecie rzekome oficjalne stanowisko, jakie generał Kiszczak miał złożyć podczas przesłuchania w IPN-ie (pisownia oryginalna):

„Przesłuchany w charakterze świadka Czesław Jan Kiszczak zeznał że od 1980 roku lub 1981 roku był Ministrem Spraw Wewnętrznych Stanowisko to zajmował przez okres około 10 lat Stwierdził iż w pewnym okresie Wiceministrem był Ciastoń . Podał że nie pamięta aby w ramach resortu Funkcjonowało Biuro Studiów MSW . Stwierdził iż nie kojarzy osoby Władysława Kuca .Podał że nie kojarzy żeby w resorcie MSW były wytwarzane jakiekolwiek dokumenty dotyczące współpracy Lecha Wałęsy z organami SB .Zeznał iż nie kojarzy takiej sytuacji żeby po uzyskaniu informacji że Wałęsa ma otrzymać Nobla były wysyłam jakieś dokumenty do Komitetu Noblowskiego . Stwierdził iż Lech Wałęsa na pewno był w zainteresowaniu organów MSW .Podał iż nie pamięta jaka była reakcja w MSW ,kiedy pojawiła się informacja ,że lech Wałęsa ma otrzymać Nagrodę Nobla .Nie przypomina sobie żeby kiedykolwiek miał do czynienia z teczką TW ”Bolek ‘’.Stwierdził iż nie ma pojęcia dlaczego Lech Wałęsa jest wiązany z tym pseudonimem .Nie pamięta czy kiedykolwiek widział dokumenty dotyczące TW ,,Bolek ’’.Nie Pamięta żeby kiedykolwiek słyszał o tzw rozmowie braci z Arłamowa . .”

Wałęsa oświadczył, że „sprawa teczek Kiszczaka jest sfingowana”, a „prowokacja ta jest przygotowana w Wolnej Polsce”.