Po zamachach w Paryżu nie pojawiły się żadne wątpliwości wśród warszawskich urzędników – nie zmieniają zdania na temat przyjęcia tzw. uchodźców rozdzielanych przez UE.

Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta przekonuje w rozmowie z RDC, że nie zmienia to stanowiska władz stolicy. Według wstępnych informacji tzw. uchodźcy, których miałaby przyjąć Warszawa, mieliby pojawić się w drugiej połowie przyszłego roku. Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała specjalny zespół, który ma się przygotować na przyjęcie wzbogacaczy kulturowych.

Biuro edukacji w stolicy już wydaje publikacje dla nauczycieli i organizuje dla nich szkolenia między innymi z metodyki pracy z uczniami obcokrajowcami. W każdej placówce będzie też obecny „asystent kulturowy”, który zajmie się uchodźcami przyjętymi do danej szkoły.

Kilkaset osób w małej wiosce?

Jeszcze większe problemy może mieć mała miejscowość na śląsku. Bardzo prawdopodobne, że terminal graniczny w Zwardoniu stanie się obozem dla tzw. uchodźców. Według przedstawicieli Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego terminal może przyjąć od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób.

Mieszkańcy nie są zadowoleni, że władze planują rozmieścić tutaj tzw. uchodźców. W Zwardoniu mieszka niespełna 900 osób, może się okazać, że mieszkańcy staną się mniejszością! Zorganizowano protest, który odbędzie się 29 listopada.

źródło: ndie.pl/DK