Jeszcze we wrześniu, jak zapowiedziały media, ruszą w Polsce szkolenia dla prokuratorów, którzy mają być szkoleni w zakresie wyszukiwania wśród Polaków ,,rasistów czy ksenofobów”. W zapowiedzi szkoleń padają nazwy wszystkich dużych miast, zaś w pierwszej kolejności – prokuratura Białystok północ i Białystok południe.

Najciekawsze jest jednak, kto będzie szkolił prokuratorów w wyszukiwaniu rasizmu czy ksenofobii wśród Polaków. Otóż osobami, które w pewien sposób będą kreować kryteria zakwalifikowania kogoś do bycia ,,rasistą” czy ,,faszystą” nie są apolityczni specjaliści od doktryn politycznych czy historycy, zaś… przedstawiciele lewicowych organizacji, tj. ,,Nigdy więcej” czy ,,Otwarta Rzeczpospolita”.

Przedstawiciele tych organizacji to ludzie, którzy najchętniej widzieliby w Polsce całkowite ,,multi-kulti”, zakazali Marszu Niepodległości, ofiarowali homoseksualistom możliwość adopcji dzieci, zamknęli trybuny kibicowskie…w skrócie, jest to zwykłe lewactwo widzące wszędzie ,,rasizm i faszyzm”. Ten sam sort lewactwa europejskiego, które w wyniku swoich działań doprowadziło już niemal do upadku tradycyjnych wartości w społeczeństwach Zachodnich.

Właśnie tacy ludzie, będą już za 2 tygodnie szkolić polskich prokuratorów. Tutaj nasuwają się pytania:

1. Na jakiej podstawie wyłoniono prowadzących szkolenia dla prokuratorów?
2. Czy prowadzący szkolenia przedstawiciele tych organizacji będą robić to za publiczne (nasze) pieniądze? Jeśli tak, jakie będą to kwoty?
3. Dlaczego akurat przedstawiciele tak skrajnych ideologicznie organizacji zostali wybrani do prowadzenia szkoleń dla państwowych organów ścigania?

Uzyskanie odpowiedzi na te pytania powinno być naszym priorytetem, bowiem sytuacja wydaje się być nader niebezpieczna. Organizacje, które polski Miecz Chrobrego zrównały w symbolice ze swastyką, które zajmują się donoszeniem na kibiców do UEFA i ściąganiem na polskie kluby kar pieniężnych za domniemany ,,rasizm”, które są jawnie sklasyfikowane po przeciwnej stronie ideologicznej barykady, nie mogą być po prostu obiektywnym wykładnikiem lokalizowania pewnych zjawisk ideowych. Zachodzi uzasadniona obawa, że narzędzia które otrzymają, wykorzystają do walki z ideowymi przeciwnikami, przekonując prokuratorów do konieczności rozprawy z patriotycznym działaczami takich organizacji jak Młodzież Wszechpolska, czy z kibicami lokalnych drużyn. Właśnie tam bowiem takie organizacje jak ,,Nigdy więcej” szukają najczęściej ,,rasizmu” czy ,,ksenofobii”.

Kuriozum całej sytuacji może przybliżyć Państwu założenie, że szkolenia ds. ścigania ,,homofobii” wśród ludzi zacząłby prowadzić Robert Biedroń, zaś namierzaniem socjalistów zajęliby się przedstawiciele organów z Januszem Korwinem-Mikke jako patronem. Nie sposób chyba podważyć tezę, że większość Polaków miałoby wówczas poważne problemy z wymiarem sprawiedliwości.

Powierzenie zatem takich szkoleń, w ręce opcji tak skrajnie lewackiej, stwarza poważne zagrożenie dla środowisk patriotycznych, narodowych, kibicowskich. A także dla każdego, kto lubi iść na mecz piłkarski, czy chce pojechać na Marsz Niepodległości. Dlaczego? Otóż z pewnością, uczestnicy takich wydarzeń po szkoleniach prowadzonych przez organizacje przeze mnie wymieniane, będą dla prokuratury stanowić domniemane źródło ,,rasizmu” czy ,,faszyzmu”. Będzie to zatem przesłanie do podejmowania różnych działań operacyjnych wobec coraz większej grupy Polaków.

Można z dużą dozą pewności założyć, iż po tych szkoleniach, różne nękanie i piętnowanie przez organy państwowe wobec Polaków pragnących czynnie działać na rzecz swojej Ojczyzny z pewnością wzrośnie. Będzie to zapewne kolejny wielki ,,sukces” polskiego wymiaru sprawiedliwości, tuż po wymierzeniu oczywistej przecież kary dla słynnej ,,mamy Madzi” (przypomnijmy, że dowodów potrzebnych do jej aresztowania nie zdobyła policja, a były prywatny detektyw). No nic, ale ,,wielki sukces” według propagandy jest i koniec.

Szkoda, że polskich organów ścigania nie stać na osiąganie prawdziwych sukcesów w sprawach kluczowych dla stabilności Państwa. Przypomnijmy choćby sprawę zabójstwa gen. Papały, w której wymiar sprawiedliwości rozkłada ręce, czy wiele niejasności ws. porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. (Trzej główni podejrzani o zabójstwo Olewnika, po kolei umierają w aresztach, ponoć w wyniku samobójstw).

To jest właśnie właściwy wymiar stanu kondycyjnego polskiego wymiaru sprawiedliwości, który po prostu nie może wyjść na jaw, bo może doprowadzić do powstania wielu niewygodnych pytań, a nie daj Boże – chęci rozliczenia wielu znanych w świecie polityki czy biznesu osób. Dlatego więc, należy szukać spraw, które będą mogły być przedstawiane społeczeństwu jako dowody na dużą sprawność działania organów RP – temu właśnie miała służyć szopka z pokazowym procesem dzieciobójczyni z Sosnowca. Obawiam się, że również temu będą służyć lewackie szkolenia dla prokuratorów.

O wiele łatwiej jest przecież ścigać młodych ludzi za patriotyczne wlepki czy wyjazd na Marsz 11 listopada do stolicy, niż zlokalizować i osądzić osoby, jawnie ośmieszające polski wymiar sprawiedliwości oraz zagrażające stabilności struktur państwowych. Nieprawdaż?

Zapowiadam, że postaramy się uzyskać odpowiedzi na pytania zawarte w tekście i przedstawić je Państwu do publicznej wiadomości.

Adam Andruszkiewicz

na podstawie: czasbialegostoku.pl