spot wyborczy Macieja Kowalskiego z Europy Plus foto: youtube.com
spot wyborczy Macieja Kowalskiego z Europy Plus
foto: youtube.com

Kampania wyborcza trwa. A wraz z nią – rozwój wiosny. Mimo pochmurnej w ostatnich dniach pogody, rozkwitają drzewa i kwiaty. A obok – kwitną billboardy i spoty wyborcze partii politycznych.

Żeby było ciekawiej, wraz ze spotami pewnej partii dodatkowo zakwitają inne rośliny – Konopie Indyjskie, zwane w niektórych środowiskach „marihuaninami”. W spocie wyborczym Macieja Kowalskiego z Europy Plus widzimy młodego człowieka krzyczącego „sadzić, palić, zalegalizować”. Wymienia on także dobrodziejstwa, które wynikać będą z zalegalizowania marihuany. W ogóle stworzony jest obraz, jakoby legalizacja narkotyku miała być drogą do zbawienia narodu i jego dobrobytu.

Pozostałe spoty E+TR komentarza nie wymagają. „Liturgia” muzyki satanistycznej, krzyki neo-feministki o zwiększeniu kultury a zmniejszeniu Watykanu czy bredzenie o rzekomym finansowaniu Kościoła – bo Kościół otrzymuje pieniądze za straty z czasów PRL, nie dofinansowanie jako takie – to jest właśnie sposób przedstawiania się „elity” Palikota.

Lada dzień i wybory, a zaraz po nich zaczyna się lato. Tylko czy poprzez wybór osób reprezentujących nasz naród w parlamencie europejskim poprzez takie sposoby zarówno działania jak i reprezentowania siebie, nie przeskoczymy zbliżającej się pory roku i nie przejdziemy od razu do jesieni umysłowej?