Urząd Skarbowy/ foto: archipelag-magazyn.pl

Poeta Piotr Czerski podzielił się na swoim profilu na Facebooku doświadczeniem ze swojej wizyty w ZUS – w jednym okienku za zaświadczenie należy zapłacić 170zł a w drugim…22zł. Absurd? Na to wygląda. A jak tłumaczą tę sprawę pracownicy? „Bo ktoś to tak zrobił i tak to już jest„.

Poeta niedawno załatwiał sprawę w Urzędzie Skarbowym i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie koszt zaświadczenia, który różni się w zależności od…okienka! Czerski opublikował treść rozmowy na swoim profilu na Facebooku. Pracownica Zakładu poinformowała go, że opłata różni się w zależności od okienka, w którym się ją wpłaca. Oto treść całego postu z 9. lutego:

– Gdzie mogę uiścić opłatę?
– Jaką opłatę?
– Sto siedziemdzesiąt złotych. Podobno płaci się przy rejestracji.
– A to już nie trzeba. Chyba, że pan potrzebuje mieć zaświadczenie. To wtedy pan płaci sto siedemdziesiąt i dostaje pan zaświadczenie. Ale w tamtym okienku wydadzą panu zaświadczenie za dwadzieścia dwa złote.
– Nie rozumiem.
– No pytam pana: czy chce pan zaświadczenie. Bo jak pan zapłaci sto siedemdziesiąt złotych to pan dostanie. Ale w każdej chwili wydadzą je panu w tamtym okienku za dwadzieścia dwa złote. Chce pan?
– Nie, no. Nie chcę. Jak będę chciał to sobie wezmę w tamtym okienku za dwadzieścia dwa złote. Ale trochę nadal nie rozumiem. Dlaczego tak jest?
– Proszę pana: bo ktoś to tak zrobił i tak to już jest.

 

 

DG

 

na podstawie: polskiepiekielko.pl