Dziś zapadł wyrok w sprawie czterech rosyjskich żołnierzy, którzy po katastrofie smoleńskiej oszabrowali zwłoki zmarłego Andrzeja Przewoźnika i ukradli z jego konta sześć tysięcy złotych.

Cała czwórka służyła w garnizonie obsługującym lotnisko w Smoleńsku. Po katastrofie zostali oddelegowani na miejsce zdarzenia by zabezpieczyć teren i nie dopuścić do wraku i zwłok osób postronnych. Panowie jednak postanowili łatwo sobie „dorobić”. Kiedy więc znaleźli portfel byłego sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa pobrali z jego kart łącznie około 6 tysięcy złotych.

Po ponad trzech latach zapadł wyrok w ich sprawie. Inicjator kradzieży – Siergiej Syrow otrzymał karę dwóch lat więzienia, natomiast trzech pozostałych sprawców usłyszało wyroki w zawieszeniu. Jest to kara śmiesznie mała. Nie ma wytłumaczenia dla hien, które rabują zwłoki. Dla zwyrodnialców, którzy wykorzystują ludzki dramat, tak wielką tragedię do tego by się obłowić.

„Wytłumaczeniem” może być nazwisko jednego ze sprawców. Igor PUSTOwar. Rzeczywiście musi być bardzo pusto pod czaszką… Wiatr hula tam pewnie w najlepsze.