W lipcu na forum Parlamentu Europejskiego miała odbyć się debata nad „zagrożeniami dla demokracji w Polsce”. Harmonogram prac został jednak zmieniony.

Sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz np. ustawa o policji sprawiły, że wobec Polski wszczęto procedurę ochrony praworządności. W lipcu miała odbyć się debata nad „zagrożeniami dla demokracji w Polsce”, planowano przyjąć również rezolucję w sprawię Polski.

Tymczasem korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon poinformowała na Twitterze, że harmonogram prac PE został zmodyfikowany. Prawdopodobną przyczyną zmian jest wyjście Wielkiej Brytanii z UE.

Nie będzie debaty o Polsce w PE ani w lipcu, ani nawet we wrześniu – wspólnie za taką decyzją głosowali EP, ECR, EFDD i ENF. Opamiętali się – napisała Szymańska.

Według jej słów prawdopodobne jest, że kolejnej debaty o Polsce nie będzie.

Źródła w PE: być może w ogóle nie będzie kolejnej debaty o PL, chyba, że wydarzy się coś nowego. Wcześniej nie ma sensu.

I na koniec drobna szpilka do wszelkiej maści „obrońców demokracji”.

Ci, co wciąż skarżą się na Polskę za granicą (PO, Petru, Kijowski) zaczynają irytować w Brukseli. Tracą na znaczeniu: anulowanie debaty – czytamy.