fot. commons.wikimedia.org
fot. commons.wikimedia.org

Ministerstwo zdrowia Kolumbii Brytyjskiej ( Kanada ) przyznało, że szczątki abortowanych dzieci w placówkach medycznych tej prowincji kończą ostatecznie w zakładach zajmujących się odpadami przeznaczonymi do wytwarzania energii w Stanach Zjednoczonych. Zakłady te przetwarzają ich ciała na energię elektryczną dla mieszkańców stanu Oregon.

Ministerstwo w wiadomości do B.C. Catholic stwierdziło, że odpady biomedyczne wysyłane do spalenia do USA obejmują „ludzką tkankę, np. chirurgicznie usuniętą tkankę rakową, amputowane kończyny oraz tkanki płodów.” Dalej czytamy również: „Ministerstwo rozumie, że niektóre z nich trafiają do Oregonu. Są one spalane w zakładzie przetwarzającym odpady na energię.”

Ministerstwo podało również, że podwykonawcy zajmujący się odpadami biomedycznymi na terenie Kolumbii Brytyjskiej przestrzegają „protokołów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia oraz federalnych, regionalnych i lokalnych przepisów”. 

Kristian Mitchell – dyrektor wykonawczy Towarzystwa Odpadów i Recyklingu stanu Oregon powiedział B.C.Catholic, że odpady biomedyczne prawdopodobnie trafiają do obiektu Covanta Marion w stanie Oregon, ponieważ jest to jedyny obiekt, który wykorzystuje odpady do zasilania sieci. Placówka potwierdziła, że wciąż odbiera i spala odpady biomedyczne.

Obiekt zasilający położony w Brookes spala odpady w dwóch masywnych kotłach w temperaturze ok. 2000 stopni Fahrenheita. Ciepło jest transportowane do rur wodnych, które tworzą parę do napędzania turbin, które generują energię elektryczną.

W 2007 w ironicznie zatytułowanym artykule „Płoń maleństwo, płoń!” o obiekcie w Covanta Marion, który pojawił się w Willamette Live stwierdzono, że jest tam spalane ok. 800 ton odpadów medycznych rocznie. Czytamy w nim: „Odpady medyczne są dostarczane do placówki w zamkniętych pojemnikach i są doprowadzane do pieca na przenośniku taśmowym, gdzie są przetwarzane wraz z resztą odpadów stałych.”

Lokalni mieszkańcy protestowali przeciwko „przywozowi i spalaniu odpadów medycznych”, wyrażając tym samym obawę, że mogą wdychać „toksyczne emisje”.

na podstawie lifesitenews.com