Pełniący obowiązki papieża kardynał Bergoglio znów przekroczył granicę żenady. Tym razem skomentował masakrę homoseksualistów w Orlando.
Podczas lotu powrotnego z Armenii Bergoglio został zapytany o masakrę w Orlando. Dziennikarze poprosili o odniesienie się do słów kardynała Reinharda Marxa, przewodniczącego niemieckiego episkopatu. Stwierdził on, że „katolicy winni są przeprosiny osobom homoseksualnym, ponieważ przyczynili się do ich marginalizacji”.
Katolicy i inni chrześcijanie muszą prosić o wybaczenie nie tylko osoby homoseksualne. Muszą prosić Boga, by wybaczył, że ich dyskryminowali i wzbudzali wrogie postawy wobec nich – powiedział p.o. papieża.
Jakoś kardynałowi przez usta nie przeszło, że mordercą z Orlando był zwolennik Państwa Islamskiego.
Mnie nikt nie musi przepraszać. Jako homo, nigdy mnie nikt nie dyskryminował, nie prześladował, ani marginalizował. Jeśli chodzi o Orlando? jak dobrze pogrzebiemy po internecie to dowiemy się że była to operacją pod fałszywą flagą.