Taki absurdalny pomysł wysunął jeden z najbardziej znanych chińskich artystów Ai Weiwei, który chce w ten sposób upamiętnić imigrantów.

„To historyczny moment. Jako artysta chcę się w to zaangażować. Chcę kształtować świadomość ludzi, by zrozumieli powagę sytuacji” – stwierdził Ai Weiwei, który otworzył studio projektowe na greckiej wyspie Lesbos, a w ubiegłym tygodniu odwiedził obóz dla przybyłych do Grecji tzw. uchodźców.

Ai Weiwei jest chińskim artystą, ale też skłóconym z władzą dysydentem.

 

polskieradio.pl/mn