W Niemczech i Francji islamscy bandyci przeprowadzają kolejne zamachy, ale zdaniem Komisji Europejskiej bardziej palącym problemem jest… sprawa Trybunału Konstytucyjnego w Polsce.

Unijni urzędnicy domagają się zrealizowania przez Polskę czterech zaleceń w związku z działalnością Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Na realizację „zaleceń” dostaliśmy trzy miesiące.

  • Respektowanie i pełne włączenie do systemu prawa wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 roku. Umożliwienie orzekania trzem sędziom Trybunału, nominowanym zgodnie z prawem w październiku 2015 roku przez poprzedni rząd;
  • Opublikowanie i pełne włączenie orzeczenia TK z 9 marca 2016 roku, dotyczącego samego Trybunału Konstytucyjnego, łącznie z powiązanymi wyrokami i zadbanie o to, aby publikacja wyroków w przyszłości następowała automatycznie i niezależnie od żadnych decyzji władzy wykonawczej lub ustawodawczej;
  •  Upewnienie się, że jakakolwiek reforma ustawy o Trybunale Konstytucyjnym respektuje wyroki TK dotyczące Trybunału, włączając te z 3 i 9 grudnia 2015 roku oraz wyrok z 9 marca 2016 roku, a także w pełni bierze pod uwagę opinię Komisji Weneckiej. Tak samo upewnienie się, że efektywność Trybunału Konstytucyjnego jako gwaranta konstytucji nie jest podważana przez nowe przepisy – czy to z osobna, czy przez efekt połączenia regulacji;
  • Upewnienie się, że Trybunał Konstytucyjny może badać konstytucyjność nowej ustawy o TK przyjętej 22 lipca 2016 roku, zanim wejdzie ona w życie. Tak samo jak upewnienie się, że osąd Trybunału w tej kwestii zostanie opublikowany i w pełni zastosowany.

Oto cztery „zalecenia” dla Polski. Cóż, pozostaje pogratulować urzędasom wyczucia. Grunt to umieć trafnie zdefiniować wagę konkretnych problemów w Europie.