„Bezbronność” użytkowników mogła być wykorzystana do przejęcia kontroli nad iPhonem. Właściciele produktów Apple zostali ostrzeżeni, by zachować szczególną ostrożność w sieci przez następne kilka dni, po tym jak pracownicy przypadkowo otworzyli lukę w bezpieczeństwie w najnowszej wersji oprogramowania iOS.

W iOS 12.4, udostępnionym w ubiegłym miesiącu, Apple przede wszystkim naprawił błędy bezpieczeństwa. Jednak w tym samym momencie omyłkowo cofnął naprawę występującego wcześniej błędu bezpieczeństwa, z iOS 12.3 z końca kwietnia. Problem ten został odkryty przez grupę łapaczy wirusów Google – Project Zero. Co zatem mogłoby się stać, gdyby problemu nie znaleziono? Złośliwe oprogramowanie pobrane, np. przez aplikację, mogłoby przejąć całkowitą kontrolę nad iPhonem – marzenie wszystkich hakerów i szpiegów.

Zdarza się nawet najlepszym.

Taka publiczna i, dość niebezpieczna dla użytkowników iPhone’ów, wpadka jest rzadkością w tej firmie. A jednak. Zdarza się nawet najlepszym.

Stefan Esser, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa dot. produktów Apple, sam napisał nawet dodatkowe ostrzeżenie na Twitterze: “Mam nadzieję, że użytkownicy są świadomi, że w związku z ostatnimi niebezpieczeństwami, czyhającymi na nich przy najnowszej aktualizacji systemu iOS 12.4, muszą być oni bardzo ostrożni i wyjątkowo uważać na to, jakie aplikacje pobierają z AppStore. Każda może mieć w sobie wirus.”

Apple zostało poproszone o skomentowanie sprawy. Przedsiębiorstwo prawdopodobnie rozwiąże występujący problem wraz z udostępnieniem iOS 12.4.1, które to będzie miało miejsce najdalej za kilka dni.