W samej Polsce obecnie potencjalnych dawców szpiku jest już ponad milion, ale zdarza się tak, że dawcy szuka się poza granicami kraju. Tak było w przypadku małej dziewczynki. Dawcą miała być kobieta z Niemiec. Niestety, w ostatniej chwili odmówiła przeszczepu szpiku, gdy dowiedziała się, że to dla dziecka z Polski.
Wielu potencjalnych dawców w ostatniej chwili rezygnuje i w ten sposób odbiera chorym ostatnią nadzieję.
Czasem podają bardzo błahe powody, że była akcja w supermarkecie i ktoś po prostu się zapisał, ale bywa, że powody są czysto ksenofobiczne:
– Zdarzyło się, że Niemka odmówiła oddania szpiku, gdy dowiedziała się, że ma on trafić do polskiego dziecka – mówi prof. Alicja Chybicka, kierowniczka Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej.
– Matka dziewczynki była na granicy rozpaczy. Nie mogła bezpośrednio skontaktować się z Niemką, ale udało się jej przekazać list, w którym błagała o szpik. Niemka w końcu dała się przekonać, ale było blisko tragedii – dodaje profesor Chybicka.
Obecnie w centralnym rejestrze dawców szpiku i krwi pępowinowej w Polsce zarejestrowało się ponad milion osób.