Rosyjskie jednostki w Nadniestrzu, separatystycznym regionie na granicy mołdawsko-ukraińskiej, zostały postawione w stan alarmowy. Rosyjskim żołnierzom z jednostek rozlokowanych w Nadniestrzu wydano kamizelki kuloodporne, hełmy i ostrą amunicję. Roman Chudiakow, deputowany do Dumy z ramienia Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, zaapaelował do moskiewskiego MSZ-tu o przyspieszone wcielenie tego terytorium do Federacji Rosyjskiej.

Mapa Mołdawii z zaznaczonym na żółto terytorium Naddniestrza.
Foto: Wikimedia Commons

Naddniestrze to formalnie autonomiczny region wchodzący w skład Mołdawii. Jednak od 2 września 1990 deklaruje się jako niepodległe państwo. W jego fladze jest m.in. sierp i młot. Co ciekawe, na początku XXI w. Władimir Putin osobiście wystąpił z propozycją połączenia Republiki Mołdawii z Rumunią, a Mołdawskiej Republiki Naddniestrza z Federacją Rosyjską. Do tego jednak nie doszło. Niepodległość Naddniestrza istnieje dzięki dyskretnemu poparciu Rosji (finansowemu oraz wojskowemu – stacjonuje tam część jej 14 armii, licząca obecnie około 1800 żołnierzy), Ukrainy i Białorusi.Warto zauważyć, że na podstawie traktatu w Stambule z 1999 roku, rosyjskie garnizony w Nadniestrzu miały zostać zamknięte do 2003 roku, ale tak się nie stało. W roku 2006 ówczesny rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow oświadczył, że żołnierze rosyjscy nie opuszczą tego regionu, „dopóki nie zapanuje w nim spokój”.

W Mołdawii coraz głośniej mówi się o tym, że Rosja mogłaby zaanektować cały kraj, a nie tylko separatystyczny region. Politolog George Constandache twierdzi, że państwo to mogłoby ponownie zostać przyłączone do Rosji, gdyby udało się jej doprowadzić do przyłączenia Krymu i rozpadu Ukrainy. Dlatego, jego zdaniem, parlament w Kiszyniowie powinien zająć jasne stanowisko wobec „rosyjskiej agresji względem Ukrainy” i poprosić UE i USA o ochronę Mołdawii przez siły NATO. Natomiast, jak powiedział Mike Rogers, przewodniczący komisji ds. tajnych służb w Izbie Reprezentantów USA, Władimir Putin stara się rozszerzyć i wzmocnić „pas bezpieczeństwa” wokół Rosji, który rozciągałby się także na Krym. W razie udanej aneksji Krymu Rosja, twierdzi Rogers, może sięgnąć po kolejne cele, z Mołdawią na czele.

Ambasador Mołdawii w USA, Igor Munteanu, twierdzi natomiast, że  obecna sytuacja na Ukrainie niebezpiecznie przypomina tą w Nadniestrzu sprzed 20 lat, kiedy Moskwa osadziła marionetkowy reżim w Nadniestrzu. Wyraził przy tym opinię, że gdyby doszło do zaanektowania przez Rosję Krymu byłoby to „triumfem militaryzmu nad prawem międzynarodowym”.

na podstawie: dw.de