Przed Białym Domem w USA manifestowali przedstawiciele amerykańskiej polonii. Jak twierdzą, Polska nie czuje się bezpiecznie i dlatego domagają się baz NATO.

Polonia wyszła na ulicę z postulatem wzmocnienia wojskowego wschodniej flanki Sojuszu przez USA. Pojawili się nie tylko Polacy, ale też członkowie organizacji amerykańskich, których członkowie wywodzą się z innych państw Europy Środkowo-Wschodniej i czują się podobnie zagrożeni rosyjską agresją. Byli wśród nich przedstawiciele Łotwy, Ukrainy, Węgier, a także żyjących w USA Tatarów krymskich.

„Podkreślamy to, że protestujemy nie jako imigranci, ale jako Amerykanie, którzy mają polskie korzenie. A więc zwracamy się do rządu amerykańskiego jako obywatele USA, wyborcy i podatnicy. To ma zupełnie inny wydźwięk niż głos jakby z zewnątrz” – powiedział jeden z działaczy polonijnych.

 

mn