Podczas debaty w belgijskim parlamencie poseł z partii flamandzkich liberałów Luk van Biesen stwierdził, że posłanka flamandzkich socjalistów o marokańskich korzeniach powinna wrócić do swojego kraju.
Debata dotyczyła zamknięcia jednej z fabryk. Posłanka Meyrame Kitir powiedziała, że zwalniane osoby powinny otrzymać gwarancje zatrudnienia w innym miejscu bez względu na wiek. „A ty powinnaś wrócić do swojego kraju” – odpowiedział jej van Biesen.
Gdy wybuchła afera i polityka zalała fala krytyki, zdecydował się on wystąpić przed kamerami i publicznie przeprosić koleżankę z parlamentu. „Chciałbym jasno powiedzieć, że żałuję obraźliwych słów. Rasizm jest niedopuszczalny i szczególnie my powinniśmy dawać przykład w parlamencie” – powiedział.
Kitir przyjęła przeprosiny. „Jestem zadowolona, że Luk przyznał się publicznie do błędu i że razem wystąpiliśmy przeciwko rasizmowi” – stwierdziła, występując przed kamerami razem z posłem, który ją obraził.
kontynent kundli. Całe społeczeństwa skundlone. W Polsce jeszcze jako tako, podobnie w krajach V4. Zrobili propagandę parytetowo-rasową typu benetton. Wszędzie były różnorodne mordy , co zawsze dla mnie wyglądało jak jakaś „kolekcja”. Lewactwo w tv, w ikea, w sieciówkach organizowało wystawy z ludzi! Bo nikt mi nie powie , że przy tych plakacikach nie chodzi o rasę, która podobno „ma nie mieć znaczenia”. Zresztą przy każdej możliwej okazji- nawet w katalogach sklepów. I to było niby postępowe. A to dopiero był rasizm! I to trwało latami. I tak napompowali czarnej krwii w białe narody i narobili kundli. Ludzie – nie łączcie się z innymi rasami! Szanujcie się skoro już wypadło żyć obok siebie, ale nie degradujcie następnych pokoleń. One już zawsze będą nijakie. Nigdy nie będą ani białe, ani czarne, ani kakaowe. Tego się cofnąć nie da. Bez tradycji, bez kultury, bez dziedzictwa – nijakie. Wspaniałe sterowne bydło do manipulacji i kierowania…. Tak się sprawy mają.