Donald Tusk wystosował list otwarty do szefów państw i rządów, w którym skrytykował administrację nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.

Tusk w swoim liście wskazał na niebezpieczeństwo ze strony Rosji i Chin. „Obserwujemy coraz bardziej asertywne Chiny, agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy oraz jej sąsiadów, wojny, terroryzm oraz destabilizację w Afryce i na Bliskim Wschodzie oraz radykalny islam, który doprowadził do utworzenia kalifatu na terenie Iraku oraz Syrii” – napisał.

Co ciekawe zagrożenie ze strony Rosji oraz Chin zestawił z administracją Donalda Trumpa i tendencjami „nacjonalistycznymi” i „ksenofobicznymi” w Europie. „Amerykańska administracja z niezwykle proeuropejskiej stała się eurosceptyczna, co oznacza, że Stany Zjednoczone zapewne nie będą dla UE aż takim oparciem, jak do tej pory, a wręcz mogą stać się zagrożeniem” – stwierdził Tusk.

Wśród zagrożeń dla UE wymienił także terroryzm i radykalny islam. Zaapelował o odwagę, solidarność i determinację europejskich przywódców, gdyż w przeciwnym razie Unii Europejskiej może grozić rozpad.