Foto: Wikimedia Commons

Unijni przywódcy nie odpuszczają. Wciąż, dzień i noc walczą ze wszystkimi zagrożeniami, które czyhają w tym okrutnym świecie na obywateli zjednoczonej Europy.

Po walce z żarówkami, odkurzaczami, bananami, oscypkami, ziołami, termometrami rtęciowymi i spłuczkami toaletowymi przyszedł czas na walkę z perfumami. Ale nie byle jakimi, bo jednymi z najsłynniejszych a mianowicie z Chanel no. 5. Panowie z UE postanowili wpisać dwa składniki perfum Chanel na czarną listę a w konsekwencji sprawić, że ta wyjątkowa mieszanka zostanie zakazana. Zdaniem Brukseli, zawarte w perfumach numer 5 kumaryna i cytral są niezdrowe i prowadzą do alergii.

Pierwsze buteleczki perfum trafiły do klientów w roku 1921 a sprzedaż masową rozpoczęto w 1922 roku a więc 92 lata temu. I przez ten czas miliony ludzi używały perfum. Używały i żyły. Mało tego, chwaliły sobie. Tymczasem nagle jakiś unijny mądrala uznał, że perfumy powodują alergię i należy je zdelegalizować. Zaiste, wyjątkowa przenikliwość.

na podstawie: zmianynaziemi.pl