Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel na łamach dziennika „Der Spiegel” ocenił, że zwycięstwo Donalda Trumpa w USA jest dowodem na fakt, iż wyzwaniem stojącym przed światem nie jest radykalny islam, ale ruchy autorytarne i prawicowe – podaje ndie.pl.

„Donald Trump jest pionierem nowego autorytaryzmu i szowinizmu” – stwierdził wicekanclerz Niemiec. W jego opinii „kampania wyborcza Trumpa jest zarówno ostrzeżeniem, jak i sygnałem, który powinien nas obudzić”. „Starcie cywilizacji to nie starcie chrześcijaństwa z islamem, ale walka liberalnej i socjalnej demokracji z próbą dzielenia społeczeństw przez ruchy autorytarne, nacjonalistyczne i szowinistyczne”.

„Nasz kraj i Europa muszą się zmienić, jeśli chcemy stawić czoło międzynarodowemu ruchowi autorytarnemu” – dodał.

Zdaniem Gabriela straszenie obcokrajowcami i uchodźcami, to tylko „pułapka, by złapać nieprzekonanych wyborców”. „Oni tak naprawdę chcą zlikwidować nowoczesność” – ocenił wicekanclerz.

Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zaproponował zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych krajów UE poświęconego sytuacji po wyborach w USA.