commons.wikimedia.org

Z każdym dniem słyszymy o nowych absurdach związanych z szeroko pojętą poprawnością polityczną. Okazuje się, że w jednym z przedszkoli na północy Włoch ukarano dziecko za użycie słowa „Alleluja”.

Kiedy przedszkolak w czasie zabawy krzyknął „Alleluja”, oburzyła się jedna z przedszkolanek. Powiedziała dziecku, że takie słowa może mówić wyłącznie w kościele. Kiedy po chłopca przyszedł ojciec, musiał wysłuchać ostrej tyrady zbulwersowanej opiekunki. Stwierdziła ona, że słowo „Alleluja” może obrażać uczucia dzieci muzułmańskich, które również uczęszczają do tego przedszkola. Nadgorliwa przedszkolanka dodała, że nie życzy sobie by podobna sytuacja miałą miejsce w przyszłości.

Ciężko oprzeć się wrażeniu, że lepiej by było gdyby pani opiekunka zajęła się dziećmi przeklinającymi albo dokuczającymi innym przedszkolakom. Warto dodać, również że słowa o możliwości mówienia „Alleluja” wyłącznie w kościele jest kolejnym dowodem na to, że postępowa tęczowa banda chce zepchnąć Chrześcijan do defensywy, do swoistego skansenu – za który ma uchodzić kosciół. Świat ma być wolny od religii i wartości (oczywiście tylko tych chrześcijańskich bo dżihad nikomu jakoś nie przeszkadza). Ludzie wierzący mają być traktowani z przymrużeniem oka i pogardą, jako jakiś tam folklor, nieszkodliwy, zacofany z którego można pokpić siedząc w modnym lokalu z muzułmanami.

na podstawie: pch24.pl