John Bolton, doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego poinformował o nałożeniu na Kubę, Wenezuelę i Nikaraguę nowych sankcji, oraz zagroził kolejnymi karami, nazywając je jednocześnie „trójkątem tyranii” i „nikczemną kolebką komunizmu na Zachodniej Półkuli”

John Bolton dał przemówienie w Miami, w którym mieszka ogromna część uchodźców z Wenezueli, Kuby, a także Nikaragui, którzy obecnie mieszkają w USA. Podczas przemówienia zapewniał ich, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa nie będzie już akceptowała i tolerowała „dyktatorów i despotów w pobliżu naszych wybrzeży na tej półkuli”. Doradca prezydenta twierdzi, że kraje te reprezentują „niszczycielskie siły opresji, socjalizmu i totalitaryzmu”.

Prezydentowi Wenezueli Nicolasowi Maduro USA wielokrotnie już nakładała różne sankcje, ażeby zmusić go do powrotu do rządów demokratycznych, a teraz rząd Stanów Zjednoczonych zakaże również handlu wenezuelskim złotem. Jak donosi amerykańska administracja, ażeby obejść wcześniejsze sankcje Maduro nielegalnie wyeksportował do Turcji 21 ton złota, chcąc w ten sposób podreperować zrujnowaną gospodarkę Wenezueli.

Kuba została oskarżona przez Johna Boltona o wspieranie rządu wenezuelskiego prezydenta i wezwał kraje Ameryki Łacińskiej, ażeby dały „kubańskiemu reżimowi do zrozumienia, że będzie pociągnięty do odpowiedzialności za stały ucisk w Wenezueli”. Dodał także, że ponad 20 kolejnych kubańskich podmiotów, kontrolowanych przez armię i służby bezpieczeństwa, zostało objętych sankcjami przez Departament Stanu.

Bolton poddał głębokiej krytyce rządy prezydenta Nikaragui Daniela Ortegę, który bezwzględnie tłumi demonstracje opozycji, domagającej się jego rezygnacji. W ulicznych protestach zginęło od kwietnia ponad 300 osób. Doradca prezydenta ostrzegł, że jeśli nie zostaną przeprowadzone „wolne, uczciwe i przedterminowe wybory” w tym kraju, wtedy Nikaragua, tak jak i Kuba oraz Wenezuela „będą czuły cały ciężar zdecydowanych amerykańskich sankcji”.

 

Sprawdź jak rozpoczął się kryzys w Wenezueli.